Obrazek 1

Obrazek 1

10/04/2014

Wypisz na swoim ciele każde uczucie, każdy grzech, który Cię męczy!

  Samotność nie boli.
  Nigdy nie bolała.
  Ból jest niematerialny, on siedzi w naszych głowach.
  Dlatego, jeśli nie chcesz czuć bólu, wystarczy wierzyć w to, że go nie ma.
  To proste.
  Tak samo proste jak, zaakceptowanie śmierci.
  Ona nie boli, jest chwilowa.
  A potem nie musisz już się o nic martwić.
Po prostu znikasz.
Czyż nie tak było od zawsze?

~*~*~
- Zawsze będziesz mieć mnie!
Czarnowłosa, drobniutka dziewczyna, stała na przeciw lustra w łazience, wpatrując się w nie tępo, jakby uleciało z niej wszystko - uczucia, radość, smutek, życie.
Jakby była po prostu pusta.
- Ale ja nie lubię bólu - odparła sama sobie, a raczej swojemu odbiciu, które o dziwo uśmiechało się do niej, a raczej, to było tylko w jej głowie, chorej psychice.
- Wiem, wiem! W końcu jestem Tobą, ale przecież Ci mówiłem! To proste do zaakceptowania! 
Westchnęła głęboko, przeczesując chudymi jak patyczki palcami włosy, po czym zatrzęsła się z zimna. Nienawidziła każdej chwili swojego życia. A jeszcze bardziej tego, że znała problemy ze swoją głową, a i tak nikomu o nich nie mówiła. Bo po co? Kogo by to zainteresowało? Wszyscy zawsze patrzyli tylko na czubek własnego nosa, zajmowali się tylko swoim tyłkiem i nic ich poza tym nie obchodziło. O, patrzcie, idealna definicja ludzi, którzy ponoć mieli być na zawsze, a tak naprawdę nigdy ich nie było. Zabawna ironia, sprawdzająca się od zawsze. Przymknęła oczy, czując słony smak w ustach, po czym stwierdziła, że wie co to jest. Łzy. Spływały sobie swobodnie po jej policzkach, które zaczęła teraz co chwilka ścierać. Trzeba martwić się o siebie, ignorować ich.. Wtedy się nie cierpi. Jeśli się nikogo nie kocha, nie można zaznać bólu psychicznego.
Więc dlaczego czuję go tak dotkliwie? 
 - Ja jestem Twoim przyjacielem! Nigdy Cię nie opuszczę, Saphie!
Kolejne wyobrażenie, zwida, której nigdy nikt nie widział. Przyjaciel, który istnieje tylko w wyobraźni. Powiadacie, że to tylko dzieci mogą takich mieć? Nie. Ona również takiego posiadała.
Mój Jeff, nie oddam go nikomu *.*
~Komentarz od znęcającej się Saphiry~
Kto powiedział, że nie można wiecznie pokazywać wszystkim swojego uśmiechu? Można. A w jaki sposób? Wziąć nóż, wsunąć sobie w wargę, przesunąć po skosie w górę. On mówił, że to bolało tylko chwilkę, ale dzięki temu, może pokazywać mi go przez wieki.
 Należał do niej. Tylko do niej.
- Mój własny, Jeff - wyszeptała cichutko wyciągając rączki do chłopaka stojącego obok niej.
- Tak, maleńka, tylko Twój - wyszeptał głosem, niczym psychopata, ale to nie było dla niej problemem.
Żył w jej wyobraźni, w jej własnym świecie, dlatego nigdy by jej nie skrzywdził. 
- Wiesz jak najlepiej oduczyć się, czuć ból? Zrób to co ja. Ja już nigdy go nie poczuję. Wystarczy zadać sobie go na tyle mocno, by Twoje nerwy puściły. Weź - poczuła w swojej dłoni coś zimnego i twardego.
Zrobiła krok w tył, wpatrując się teraz w lśniący nóż kuchenny. Był idealny, bez najmniejszej rysy. wytępienia, nic. 
- Po co.. ty mi..?! - chciała go odrzucić, ale.. z drugiej strony.. 
- Wypisz na swoim ciele każde uczucie, każdy grzech, który Cię męczy, Saphiro.
- Boje się! Boje się! Jeff, przestań! - cisnęła ostrzem w jakąkolwiek stronę, a ono trafiło idealnie w środek lustra, niszcząc go, a tysiące odłamków upadło na podłogę, tak samo jak ona, tyle, że na kolana.
Co ja mogę zrobić.. żeby w końcu przestać to czuć?!

1 komentarz:

  1. Będę dostawać zawału z każdym obrazkiem który wstawisz *wrażliwa na krew* T.T
    Lubię Jeffa... to źle? xD Nie no Saphie chyba pomyśli zanim zrobi. Kij że teraz też myślała i prawie... no wiesz no no xd

    OdpowiedzUsuń

Szkielet Smoka Zaczarowane Szablony